Byłam ostatnio w kinie na filmie „Johnny”, historii o księdzu Janie Kaczkowskim założycielu hospicjum dla osób chorych a raka w Pucku, który niestety sam zmarł na tą straszną chorobę w wieku zaledwie 39 lat. Miał glejaka. Piękny, momentami zabawny i bardzo wzruszający film. Doskonały scenariusz i zdjęcia,wspaniały,oszczędny w środkach. Muzyka wbija w fotel, jak i cała historia. To kino, którego się nie zapomina! W filmie znalazły się dwa ponadczasowe covery w świetnym wykonaniu Dawida Podsiadły: „Nic nie może wiecznie trwać” z repertuaru Anny Jantar oraz „Bóg” z repertuaru zespołu T.Love. Szczerze polecam! Ogrodnik to geniusz aktorstwa, był wspaniały! Piotr Trojan też bardzo mi się podobał i Maria Pakulnis! Nie słuchajcie ekspertów, idźcie na film!!!
Na koniec wywiad z księdzem Kaczkowskim w programie Tomasza Lisa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad...