czwartek, 16 lipca 2020

O Andrzeju Wajdzie słów kilka...

"Zasada jest prosta – jak film jest udany, to jest nasz film. Jak nie – to mój film"

"Gdybym miał zrobić film o sobie – co za nuda!"

 "Żyję tym, co będzie jutro, dziś już było"

 

 Andrzej Wada to mój ukochany polski reżyser, widziałam każdy z jego filmów włącznie z dokumentalnymi, przedstawienia zrealizowane dla teatru telewizji. Czytam wszystko co się o nim ukaże, kupuję książki, po prostu jak coś jest poświęcone Wajdzie muszę to mieć, przeczytać, zobaczyć... W sierpniu 2019 roku specjalnie  pojechałam do Krakowa, aby obejrzeć wystawę"Wajda", która miała miejsce w krakowskim Muzeum Narodowym. Chodziłam po salach jak zahipnotyzowana, miałam ciary na ciele i łzy w oczach. Ta wystawa pokazywała wielkość, niesamowitość, kunszt reżyserski, pasję i magię tego najwybitniejszego polskiego reżysera, geniusz wielkiego inscenizatora. Po prostu nie da się opisać, wchodziłam do sal z multimediami, gdzie na ogromnych telebimach wyświetlano fragmenty filmów, czułam coś tak niewyobrażalnego, jak bym znalazła się w jakimś zaczarowanym świecie, z którego nie mam zamiaru wychodzić, chcę zostać tu na zawsze... Weszłam w świat Andrzeja Wajdy za pomocą obrazów, muzyki z jego arcydzieł, kostiumów, dekoracji. Ogrom i bogactwo tego co zobaczyłam, coś wspaniałego!
Ja wiem, że jeśli chodzi o Andrzeja Wajdę, jestem bezkrytyczna. Nie rozumiem tego, jak ludzie piszą, że Wajda był strasznie zadufanym w sobie przeciętnym reżyserem, który ekranizował tylko książki, no a już tego, że był pupilkiem ówczesnej władzy, komuchem, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Nie będę przytaczać innych epitetów, bo są bardzo wulgarne, a mnóstwo w internecie tego na różnych stronach niestety jest... Dla mnie Wajda był, jest i zawsze będzie geniuszem!
Stanley Kubrick wielki reżyser, wizjoner też kręcił wyłącznie ekranizacje książek. Na przykład „Lśnienie" na podstawie książki Kinga, to była znienawidzona przez Kinga ekranizacja. Film „Piłat i inni", który Andrzej Wajda zrobił w 1972 roku, był na przykład inspirowany tylko jednym z wątków powieści Michaiła Bułhakowa pt. „Mistrz i Małgorzata". Wajda nie tylko go wyreżyserował, ale napisał scenariusz, zrobił kostiumy i scenografię.  Tak więc chyba to nie tylko ekranizacje książek, czy lektur, to jednak coś więcej...
 W IPN zachowało się ponad 1 tys. stron związanych z Andrzejem Wajdą, SB śledziła go i zakładała podsłuchy. Jego życiem interesowali się osobiście szef KGB, 10 generałów polskiej bezpieki oraz ministrowie Moczar i Kiszczak. Jego filmy śledzili kolejni szefowie partii i państwa: od Gomułki, plującego na pesymizm "Niewinnych czarodziejów", poprzez Gierka, któremu żona kazała usunąć pornografię z "Ziemi obiecanej", po Jaruzelskiego, który przy okazji "Człowieka z żelaza" chciałby udowodnić, że w Grudniu 1970 roku armia była niewinna.Wajdzie przyszło przecież funkcjonować w opresyjnym systemie, a mimo to zrobił w nim kilka filmów, które przyczyniły się do obalenia tego systemu. Równocześnie przez lata był – jak się okazuje – obiektem wszechstronnej inwigilacji służb bezpieczeństwa.  Zachęcam do przeczytania książki Witolda Beresia i Krzysztofa Burnetko "Andrzej Wajda. Podejrzany", jest to biografia polityczna wielkiego reżysera, książka biograficzno-historyczna. Opowiada ona między innymi o tym, jak tajne służby rozpracowywały Andrzeja Wajdę i nadały mu kryptonim „Luminarz” – czyli o tym jak nakręcić ważny film i nie dać się złamać. Na początku książki jest istotna deklaracja autorów. „Nie godzimy się na taką wizję, według której czas PRL to okres sowieckiej okupacji, a wszyscy komuniści to łajdacy. Że tylko ten, kto w PRL siedział z założonymi rękami, jest czysty, a ten, kto tworzył czy działał na większą skalę – automatycznie kolaborował z systemem. Że na pewno zniewolony był ten, kto z racji swej profesji musiał kontaktować się z władzą....”
 Drugą książką duetu dziennikarskiego poświęconą Andrzejowi Wajdzie, jak również jego żonie Krystynie Zachwatowicz, jest książka „Andrzej i Krystyna. Późne obowiązki”. Książka  opowiada o małżeństwie Wajdów, o działalności  społecznej artystów i o kłopotach Andrzeja Wajdy z władzą. O małżeństwie, które bardzo się kochało, razem tworzyło nie tylko filmy, czy przedstawienia teatralne, ale wiele robiło dla kraju, o ich powinnościach społecznych.

Na świecie mistrz jest znany i bardzo ceniony, o czym świadczy choć by Oscar przyznany mu za całokształt pracy twórczej w 2000 roku. Steven Spielberg (zgłaszając Andrzeja Wajdę do honorowego Oscara ):
Przykład Andrzeja Wajdy przypomina nam, twórcom filmowym, że czasem historia może wystawić naszą odwagę na niespodziewaną i poważną próbę, że widzowie mogą oczekiwać od nas podniesienia na duchu, że możemy stanąć przed koniecznością zaryzykowania kariery w obronie godności naszych społeczeństw.
Martin Scorsese (w „Guardianie”, 2015): Scorsese: „Na filmach Wajdy uczyłem moich aktorów.” Dalej Scorsese mówi
„Oglądając każdy z filmów Wajdy, byłem pod wrażeniem jego mistrzostwa. Z [wojennej] trylogii Wajdy największe wpływ wywarł na mnie „Popiół i diament”. Zapowiadał on nadejście wielkiego reżysera. To był jeden z ostatnich filmów pokazujących prawdziwe dziedzictwo tego, jak wpłynęła wojna na Wajdę i na jego naród.Był dla nas wprowadzeniem do całej szkoły filmowej związanej z tym, co produkowała kinematografia Związku Radzieckiego, ale wyraźnie od tego różnej. Dał nam także Zbyszka Cybulskiego, wybitnego aktora i nową ikonę pokolenia.”
Ingmar Bergman (w liście do Wajdy, gdy ten odbierał w 1990 r. Europejską Nagrodę Filmową za dokonania życia):
„Pańska sztuka nie byłaby możliwa bez miłości. W każdym ujęciu, w każdej scenie, Pańska sztuka promieniuje miłością do swego zawodu, do swego kraju i do człowieka. Jest Pan jednym z ostatnich, którzy wciąż walczą o kulturę europejską, wierni do śmierci swojej wizji. Jestem dumny, że ja również mogę brać udział w tej walce i ściskam Pana gorąco.”
Jarosław Iwaszkiewicz (w liście do Wajdy z Paryża o „Brzezinie”):
„Uważam, że tak pięknie to zrobiłeś, jak pisał „New York Herald” – wiernie duchowi Iwaszkiewicza. A wszystko Twoje w tym filmie (Malczewski, cała Wielkanoc) tak cudownie zlewa się z moim. Bardzo Ci jestem za to wdzięczny i niezmiennie podziwiam twoja intuicję, Twoją twórczość, wszystko to, co sprawiło, że moje opowiadanie stało się Twoim filmem. To, co napisałeś o „Pannach z Wilka”, szczególnie mnie uderzyło: tyle światła. Tak, to jest to”. Natomiast Elia Kazan tak powiedział, gdy spotkał w Paryżu Wajdę „Czy to pan zrobił film, który dzieje się w ciągu jednej nocy?”, pomyślałem natychmiast, że chodzi o „Popiół i diament”. Okazało się, że miał na myśli „Wesele”: „Kto panu napisał taki dobry scenariusz?”




 
Zachęcam do obejrzenia spotkań nagranych w czasie festiwalu " Według Wajdy"poświęconemu życiu i twórczości reżysera, który miał miejsce 2017 roku w marcu i zaczął się w Europejskim Centrum Solidarności. -Agnieszka Holland i Robert Więckiewicz wspominali Andrzeja Wajdę. Emilia Krakowska i Olgierd Łukaszewicz wspominali Andrzeja Wajdę.
 Andrzej Wajda według Burnetki i Beresia. Na vod.pl można obejrzeć dokument w reżyserii Edwarda Kłosińskiego „Jaki jest z bliska" Film Kasi Maciejko o Andrzeju Wajdzie „Jaki jest z bliska” zrealizowany został według pomysłu Marcela Łozińskiego z okazji pięćdziesięciolecia pracy twórczej Mistrza, który debiutował w 1953 roku filmem „Pokolenie”. ”Jaki jest z bliska” w oczach i odczuciach najbliższych współpracowników? Członków legendarnego zespołu filmowego „X”, producentki filmów Wajdy, Barbary Pec-Ślesickiej, Agnieszki Holland, Krystyny Jandy czy żony reżysera, Krystyny ZachwatowiczJaki jest z bliska

Na koniec napiszę, że jeśli miała bym wybrać dziesiątkę ulubionych filmów, to bym musiała się mocno zastanowić, ale dobrze niech będzie:
1. Panny z Wilka
2. Ziemia obiecana
3. Wesele
4. Brzezina
5. Kanał
6. Pokolenie
7, Człowiek z żelaza
8. Człowiek z marmuru
9. Popiół i diament
10. Niewinni czarodzieje

 ✽ (Krystyna Zachwatowicz-Wajda scenograf, kostiumolog, aktorka, występowała w kabarecie Piwnica pod Baranami i filmach swojego męża. Profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Córka Jana Zachwatowicza. W czasie okupacji należała do Szarych Szeregów. Jako sanitariuszka i łączniczka harcerskiej poczty brała udział w powstaniu warszawskim.)


Gil ptak taki

 W ten poniedziałek było słonecznie, ale mroźno, no mamy w końcu zimę! Pięknie było, szłam sobie do pracy i cykałam aparatem w telefonie zim...