sobota, 6 lutego 2021

Christopher Plummer nie żyje!

 W piątek zmarł legendarny aktor kanadyjskiego pochodzenia Christopher Plummer. Laureat Oscara miał 91 lat i był najstarszym laureatem Nagrody Akademii Filmowej w historii. Aktor, jak przekazała Associated Press, zmarł w piątek rano w swoim domu w Connecticut. U jego boku czuwała jego żona Elaine Taylor. W ciągu 50 lat swojej kariery filmowej, Plummer zagrał w licznych filmach - m.in. w "Dziewczynie z tatuażem", "Kto sieje wiatr", użyczył też głosu postaci w animowanej bajce "Odlot". To jednak rola kapitana von Trappa, austriackiego wojskowego uciekającego z kraju przed nazistami, którą zagrał u boku Julie Andrews w "Dźwiękach muzyki" (ang. "The Sound of Music") w 1965 r., była jego najbardziej rozpoznawalną. Plummer z niechęcią wspominał wcielanie się w tę postać. Nazywał ją "pozbawioną humoru i płaską", zaś ilekroć mówił o samym filmie parafrazował jego tytuł jako "The Sound of Mucus" (w dosłownym tłumaczeniu "Dźwięki śluzu". Dzięki angażowi w tym filmie, Plummer zyskał status gwiazdy kina, jednak nie decydował się na główne role. Uważał, że drugoplanowe są dużo ciekawsze. Wychwalany był za występy w "Informatorze", gdzie grał u boku Ala Pacino oraz "Pięknym umyśle" z Russelem Crowem. Za wcielenie się w postać starzejącego się Tołstoja otrzymał w 2009 r. nominację do Oscara.





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad...

Wczoraj Tadeusz Woźniak, dziś Jerzy Stuhr..

    Poznałam obu panów, pana Wożniaka podczas Ogólnopolskich Spotkani Młodych Autorów i Kompozytorów Smak Myśliborzu w 2004, a pana Stuhra d...