Scenografka teatralna i filmowa, aktorka, wdowa po Andrzeju Wajdzie Krystyna Zachwatowicz otrzymała medal „Za mądrość obywatelską”. Odznaczenie przyznała redakcja miesięcznika „Kraków”.
Krystyna Zachwatowicz została doceniona za "obywatelskie inicjatywy, realizujące tak bardzo polski etos służby narodowi" oraz za "nieustanną obronę zasad przyzwoitości, sprawiedliwości, porozumienia".
"Pani Krystyna dostrzega problemy ludzi potrzebujących, upomina się o ekologię i prawa zwierząt, przestrzega przed zalewającą kraj falą nienawiści" – podkreślił członek jury prof. Andrzej Romanowski. "Jej Polska – to kraj szanujący prawa mniejszości, głęboko zakorzeniony w Europie i europejskiej kulturze: przyjazny obywatelom kraj demokracji. Przedwojenne +Przyrzeczenie harcerskie+ zawiera zobowiązanie do służby całym życiem. Trudno znaleźć lepszą realizację tego zobowiązania niż droga Krystyny Zachwatowicz-Wajdowej - od dziewczęcego zaangażowania w walkę zbrojną po dzisiejszą walkę o prawa człowieka i obywatela" - dodał.
Medal wręczyli prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i redaktor naczelny miesięcznika Kraków Witold Bereś.
Prezydent Majchrowski mówił, że Krystyna Zachwatowicz jest związana z Krakowem od lat młodzieńczych, tutaj odnosiła sukcesy artystyczne i wspólnie z Andrzejem Wajdą uczyniła miasto ważnym ośrodkiem sztuki filmowej. "Dziś z całego serca dziękujemy raz jeszcze za imponujący wkład w rozwój artystyczny i naukowy naszego miasta, za cenną dla nas obecność w życiu publicznym, za słowa i gesty, które przeciwstawiają się wszelkiej małości, zakłamaniu, podziałom" – podkreślił Majchrowski.
Uroczystość odbyła się w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, a nazwano ją "benefisem pandemicznym". Na scenę wniesiono tort zwieńczony ozdobą w kształcie agrafki, co było nawiązaniem do tego, że podczas kręcenia "Wesela" Krystyna Zachwatowicz przez przypadek zostawiła agrafkę w kostiumie Czepca granego przez Franciszka Pieczkę.
"Myślę, że ta perfekcyjnie spinająca wszystko symboliczna agrafka, odnosi się już dziś nie tylko do sukcesu +Wesela+, ale do całokształtu twórczej i społecznej pracy Pani Profesor, do każdej z dziedzin jej aktywności, do wszystkiego, co zrobiła w Krakowie i dla Krakowa" – mówił prezydent Majchrowski. Przypomniał, że Kraków zawdzięcza Krystynie Zachwatowicz i Andrzejowi Wajdzie wybudowanie Muzeum Manggha oraz to, że udało się przenieść pokój Józefa Czapskiego z Maisons-Laffitte do Krakowa.
Prezydent Majchrowski wręczył Krystynie Zachwatowicz agrafkę, "by spięła ona jej marzenia i plany w całość", tak by się spełniły.
Laudację wygłosił Jerzy Owsiak, który nie mógł być w Krakowie, ale nagrał swoje wystąpienie. Podkreślił w nim, że Krystyna Zachwatowicz i Andrzej Wajda tworzyli niesamowity związek, w którym wspólnie decydowali o najważniejszych sprawach.
Krystyna Zachwatowicz dziękując za medal, mówiła, że choć skończyła 90 lat, dobrze pamięta całe swoje życie i to komu zawdzięcza, że było ono właśnie takie. Wśród swoich wzorów i autorytetów wymieniła rodziców: prof. Jana Zachwatowicza i Marię Chodźko-Zachwatowicz oraz dziadków, m.in. Witolda Chodźkę. "W domu nigdy nie słyszałam rozmowy o karierze, pieniądzach czy znajomościach" – wspominała. "Po wojnie dzięki mojemu ojcu zobaczyłam, co to znaczy służba dla idei. Poświęcił całe swoje życie odbudowie nie tylko Warszawy, ale i Gdańska. Był niezwykłym, pracowitym, mądrym człowiekiem. Jego śmierć była dla mnie wielkim ciosem, był dla mnie niedościgłym wzorem" - mówiła Krystyna Zachwatowicz.
Podkreśliła, że takim wzorem był dla niej także Andrzej Wajda, którego żoną była przez 43 lata. „Takim szczęściem było też 45 lat naszej wspólnej pracy w teatrze i filmie. Najważniejsze lata mojego życia" – powiedziała laureatka medalu. Wspomniała też prof. Karola Frycza, od którego nauczyła się najważniejszych zasad w pracy scenografa oraz twórcę Piwnicy pod Baranami Piotra Skrzyneckiego.
Jak podkreśliła najważniejsze jest to, że przedsięwzięcia, które realizowała wspólnie z Andrzejem Wajdą - jak Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, Pawilon Józefa Czapskiego w Krakowie oraz Szkoła Filmowa Andrzeja Wajdy w Warszawie – trwają oddane w najlepsze ręce.
"Może zdążę jeszcze doprowadzić do powołania Muzeum Olgi Boznańskiej. Jest to zależne tylko od dobrej woli naszej Akademii Sztuk Pięknych i władz miasta" - wyznała Krystyna Zachwatowicz. "To z zachwytu nad Krakowem przeniosłam się tutaj na stałe w roku 1950 i od tej chwili stara warszawianka staram się być dobrą Krakowianką" – zakończyła.
Gratulacje i życzenie złożyli laureatce m.in.: Krystyna Janda, Ewa Lipska, Jerzy Radziwiłowicz, Jerzy Trela, Barbara, Jerzy i Maciej Stuhrowie, Ryszard Krynicki i Adam Zagajewski.
Medal "Za mądrość obywatelską" - nagrodę ustanowioną w 2006 r., przyznaje zespół redagujący miesięcznik "Kraków" za szczególne zasługi i odwagę w obronie zasad demokracji oraz społeczeństwa obywatelskiego, za rzetelność i profesjonalizm, za przestrzeganie zasad przyzwoitości w życiu publicznym.
Wyróżnienie ma charakter honorowy; jego materialnym wyrazem jest medal "Za Mądrość Obywatelską", zaprojektowany przez artystę plastyka - Janusza Trzebiatowskiego. Wcześniejszymi laureatami byli m.in.: prof. Andrzej Zoll, prof. Leszek Balcerowicz, prof. Karol Modzelewski, Kazimierz Kutz, prof. Jerzy Stępień, prof. Adam Daniel Rotfeld, ks. prof. Michał Heller i prof. Adam Strzembosz. Rok temu nagrodę otrzymała Krystyna Janda.
Krystyna Zachwatowicz urodziła się 16 maja 1930 roku w Warszawie. Jako 14-latka była łączniczką w Powstaniu Warszawskim. W 1949 r. ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Warszawie. Początkowo studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim, jednak w trakcie nauki przeniosła się do Krakowa na Uniwersytet Jagielloński. W 1952 r., po uzyskaniu dyplomu na UJ, dostała się do krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie od 1954 r. studiowała w pracowni scenografii prof. Karola Frycza.
W 1958 r. obroniła się i zaangażowała do Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. Od 1958 r. do lat 70. związana z "Piwnicą pod Baranami". Współpracowała z teatrami na Śląsku, była także etatowym pracownikiem Teatru Polskiego w Warszawie, Teatru Polskiego we Wrocławiu, Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie, Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi. W latach 1970-99 była scenografem w Starym Teatrze w Krakowie. Przygotowywała oprawę plastyczną do spektakli m.in. Teatru Ludowego w Krakowie, warszawskich teatrów Ateneum, Dramatycznego i Powszechnego oraz Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Współpracowała z wybitnymi reżyserami: Konradem Swinarskim, Jerzym Jarockim, Krystyną Skuszanką i Andrzejem Wajdą.
Jako aktorka debiutowała w teatrze Tadeusza Kantora Cricot 2. Zagrała także w kilku filmach Andrzeja Wajdy - m.in. Hankę w "Człowieku z marmuru" i "Człowieku z żelaza", Kazię w "Pannach z Wilka" i matkę Witka w "Kronice wypadków miłosnych". Projektowała kostiumy do filmów i spektakli Wajdy: "Wesela", "Smugi cienia", "Z biegiem lat, z biegiem dni…", "Miłości w Niemczech", "Biesów" i "Zemsty".
Razem z Andrzejem Wajdą, założyła Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" w Krakowie. Oboje byli zaangażowani w budowę w Krakowie pawilonu Stanisława Wyspiańskiego i pawilonu Józefa Czapskiego.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
PUBLIKACJA: 22.09.2020
Link do wywiadu przeprowadzonego przez Sylwię Paszkowską z prof. Krystyną Zachwatowicz-Wajdą. RADIO KRAKÓW
prof. Krystyna Zachwatowicz-Wajda: Nigdy nie chciałam być zawodową aktorką
Warto poczytać o wspaniałej, mądrej kobiecie z ogromną klasą, kulturą osobistą i skromnością, która angażuje się w różne bardzo ważne działania społeczne. Pani Krystyna jest profesorem, wybitnym kostiumografem, scenografem teatralnym, ale też aktorką, występowała w Piwnicy pod Baranami i filmach swojego męża Andrzeja Wajdy, również posłuchać wywiadu jakiego udzieliła Sylwii Paszkowskiej z Radia Kraków. Ja osobiście uwielbiam panią Krystynę, jest dla mnie wzorem kobiety, człowieka i cudowną, niebywale ciepłą, wybitną artystką! A jakiś czas temu napisałam do niej list z prośbą o wspólne zdjęcie z panem Andrzejem i autograf, oraz wysłałam mały prezent. Ku mojej wielkiej radości otrzymałam wspaniały list i bardzo piękne zdjęcie. Niestety mam popsuty skaner i nie mogę zeskanować zdjęcia z autografem, ale to jest dokładnie to zdjęcie po niżej. Fotografia przepiękna, mam ją w ramce i stoi na półce z książkami na honorowym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad...