poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Dzisiaj obowiązkowo

1 września 78 rocznica Powstania Warszawskiego u mnie nie może obejść się bez oglądania filmu Kanał Andrzeja Wajdy. Co by nie powiedzieć, żaden film nie pokazał tak dobrze powstania.

 "Oto bohaterowie tragedii. Patrzcie na nich uważnie, to ostatnie godziny ich życia."

 Srebrna palma dla Wajdy, początek "polskiej szkoły filmowej" - czyli każdy kto się kinem interesuje powinien to zobaczyć. Śmiem twierdzić, że Wajda stworzył ponadczasowe, uniwersalne arcydzieło, z pewnością najlepszy polski film o wojnie jaki widziałam.
Film zyskuje na wartości poprzez swój wyjątkowy klimat. Od kiedy akcja przenosi się do tytułowego kanału mamy do czynienia z klaustrofobiczną, psychodeliczną atmosferą. Zdawkowe światło, niepokojące odgłosy, bród i smród- wszystko to daje się odczuć na własnej skórze. Atmosfera przepełniona jest niepokojem i pomieszaniem zmysłów.
Ten niepowtarzalny klimat to jednak nie jedyny plus filmu Wajdy. "Kanał" to film pełen rezygnacji i beznadziei oblany sosem czarnego, gorzkiego humoru, który określa jego wyjątkowy charakter. Do tego wyśmienite aktorstwo no i mistrzowska reżyseria.
Każdy z bohaterów jest wyjątkowy, ale wszyscy wiedzą, że walczą na straconej pozycji. Łączy ich chęć walki, zdają sobie sprawę, że śmierć po nich przyjdzie, ale nie chcą mieć śmierdzącego kanału za swoją mogiłę. Tak więc ta grupa indywidualistów połączona patriotyzmem, chęcią walki, ale i jednak nadzieją przetrwania tworzy zbiorowość, którą można określić symbolicznym portretem powstańców i to nie tylko tych z Warszawy, ale wszystkich w całej historii Polski.
Jak to napisane jest w jednej z recenzji: "'Kanał', choć może wydawać się archaiczny, to tak naprawdę jest ponadczasowy". Ja się z tym całkowicie zgadzam. 9/10 Film otrzymał Srebrną Palmę w Cannes ex aequo z filmem Ingmara Bergmana "Siódma pieczęć". Festiwal rozpoczął się 2 maja i zakończył 17 maja 1957roku.

 Jeden z dzienników francuskich "Le Figaro" napisał, że "film Wajdy dosłownie odbiera oddech' Dla Francuzów "Kanał" był przykładem jak "tragizm poszczególnych postaci, bohaterów tego filmu, czyni z nich nieśmiertelnych bohaterów polskiej historii".

 Anna Szczepańska z Université Paris 1 Panthéon-Sorbonne pisze o tym, jak festiwal w Cannes tworzył artystyczny mit Andrzeja Wajdy:
W 1957 roku, po pierwszym sukcesie na festiwalu w Cannes, Andrzej Wajda przedłuża swój pobyt w Paryżu. Spotyka się z krytykami piszącymi dla miesięcznika „Positif”. Kanał otrzymał Srebrną Palmę, zwaną także Nagrodą Jury (ex aequo z "Siódmą pieczęcią" Ingmara Bergmana), nieuchronne stało się więc przedstawienie zaledwie 31‐letniego filmowca francuskiej publiczności. Poświęcony reżyserowi dodatek specjalny do miesięcznika krzyczał wielkimi literami: „Andrezj [sic!] Wajda”, odmalowując twórcę jako „młodego, nieśmiałego człowieka o zadziwiającej na pierwszy rzut oka osobowości”. Francuskich krytyków z „Positif” uwiodła jego szorstka, a jednocześnie fascynująca obcość. Wajda łączył w sobie „typową wschodnioeuropejską uprzejmość” oraz „stanowczą, niekiedy agresywną postawę przypominającą Buñuela”. Artysta został zatem przedstawiony w jak najlepszym świetle, a jego wejście do międzynarodowego grona filmowców przypieczętowano na łamach paryskiej prasy filmowej. Wajda staje się „twórcą istotnym, reżyserem jutra”. Od tej pory magazyn „Positif” na całe dziesięciolecia będzie jego sprzymierzeńcem i najwierniejszym we Francji wsparciem medialnym.
Tak znakomite pierwsze wrażenie z Cannes łatwo zrozumieć. "Kanał" idealnie wpisuje się w linię redakcyjną miesięcznika „Positif”, który pragnie odróżnić się od swojego konkurenta – „Cahiers du Cinéma”. Dla krytyków z „Positif” w dziele filmowym najważniejsze jest zaangażowanie polityczne reżysera i waga podjętego tematu, dopiero potem prosta forma estetyczna. Krytyk filmowy Ado Kyrou podkreśla również, że Wajda jest „człowiekiem świadomym, który opowiada rzeczywistość, próbując zmieniać świat, a z okrucieństwa wydobywać cud”. Z zapałem opisuje projekcję w Cannes i „śliczne sukienki starych nadętych panien zbryzgane okrutnym pięknem kanałów”. Kanał jest arcydziełem, ponieważ należy do radykalnego i zaangażowanego w świat kina autorskiego; kina, które uwiera „miłośników piękna”.

// Jak można być Polakiem? „Andrezj Wajda” w Cannes


A taki żarcik chodził po warszawskich ulicach po wyjściu filmu "Kanał" na ekrany kin.

Mianowicie:

- Oglądałeś "Kanał"?
- Nie, ja to widziałem w kolorze.









 

Na koniec wywiad z Krystyną Zachwatowicz-Wajdą uczestniczą Powstania Warszawskiego, a prywatnie żoną Andrzeja Wajdy- 78. Rocznica Powstania Warszawskiego - Rozmowa z uczestniczką Powstania Krystyna Zachwatowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad...

Gil ptak taki

 W ten poniedziałek było słonecznie, ale mroźno, no mamy w końcu zimę! Pięknie było, szłam sobie do pracy i cykałam aparatem w telefonie zim...