1 września 78 rocznica Powstania Warszawskiego u mnie nie może obejść się bez oglądania filmu Kanał Andrzeja Wajdy. Co by nie powiedzieć, żaden film nie pokazał tak dobrze powstania.
"Oto bohaterowie tragedii. Patrzcie na nich uważnie, to ostatnie godziny ich życia."
Srebrna palma dla Wajdy, początek "polskiej szkoły filmowej" - czyli każdy kto się kinem interesuje powinien to zobaczyć. Śmiem twierdzić, że Wajda stworzył ponadczasowe, uniwersalne
arcydzieło, z pewnością najlepszy polski film o wojnie jaki widziałam.
Film
zyskuje na wartości poprzez swój wyjątkowy klimat. Od kiedy akcja
przenosi się do tytułowego kanału mamy do czynienia z klaustrofobiczną,
psychodeliczną atmosferą. Zdawkowe światło, niepokojące odgłosy, bród i
smród- wszystko to daje się odczuć na własnej skórze. Atmosfera
przepełniona jest niepokojem i pomieszaniem zmysłów.
Ten
niepowtarzalny klimat to jednak nie jedyny plus filmu Wajdy. "Kanał" to
film pełen rezygnacji i beznadziei oblany sosem czarnego, gorzkiego
humoru, który określa jego wyjątkowy charakter. Do tego wyśmienite
aktorstwo no i mistrzowska reżyseria.
Każdy z bohaterów jest
wyjątkowy, ale wszyscy wiedzą, że walczą na straconej pozycji. Łączy ich
chęć walki, zdają sobie sprawę, że śmierć po nich przyjdzie, ale nie
chcą mieć śmierdzącego kanału za swoją mogiłę. Tak więc ta grupa
indywidualistów połączona patriotyzmem, chęcią walki, ale i jednak
nadzieją przetrwania tworzy zbiorowość, którą można określić
symbolicznym portretem powstańców i to nie tylko tych z Warszawy, ale
wszystkich w całej historii Polski.
Jak to napisane jest w jednej z
recenzji: "'Kanał', choć może wydawać się archaiczny, to tak naprawdę
jest ponadczasowy". Ja się z tym całkowicie zgadzam. 9/10 Film otrzymał Srebrną
Palmę w Cannes ex aequo z filmem Ingmara Bergmana "Siódma
pieczęć". Festiwal rozpoczął się 2 maja i zakończył 17 maja 1957roku.
Jeden z dzienników francuskich "Le Figaro" napisał, że "film Wajdy dosłownie odbiera oddech' Dla Francuzów "Kanał" był przykładem jak "tragizm poszczególnych postaci, bohaterów tego filmu, czyni z nich nieśmiertelnych bohaterów polskiej historii".
Anna Szczepańska z Université Paris 1 Panthéon-Sorbonne pisze o tym, jak
festiwal w Cannes tworzył artystyczny mit Andrzeja Wajdy:
W 1957
roku, po pierwszym sukcesie na festiwalu w Cannes, Andrzej Wajda
przedłuża swój pobyt w Paryżu. Spotyka się z krytykami piszącymi dla
miesięcznika „Positif”. Kanał otrzymał Srebrną Palmę, zwaną także
Nagrodą Jury (ex aequo z "Siódmą pieczęcią" Ingmara Bergmana),
nieuchronne stało się więc przedstawienie zaledwie 31‐letniego filmowca
francuskiej publiczności. Poświęcony reżyserowi dodatek specjalny do
miesięcznika krzyczał wielkimi literami: „Andrezj [sic!] Wajda”,
odmalowując twórcę jako „młodego, nieśmiałego człowieka o zadziwiającej
na pierwszy rzut oka osobowości”. Francuskich krytyków z „Positif”
uwiodła jego szorstka, a jednocześnie fascynująca obcość. Wajda łączył w
sobie „typową wschodnioeuropejską uprzejmość” oraz „stanowczą, niekiedy
agresywną postawę przypominającą Buñuela”. Artysta został zatem
przedstawiony w jak najlepszym świetle, a jego wejście do
międzynarodowego grona filmowców przypieczętowano na łamach paryskiej
prasy filmowej. Wajda staje się „twórcą istotnym, reżyserem jutra”. Od
tej pory magazyn „Positif” na całe dziesięciolecia będzie jego
sprzymierzeńcem i najwierniejszym we Francji wsparciem medialnym.
Tak
znakomite pierwsze wrażenie z Cannes łatwo zrozumieć. "Kanał"
idealnie wpisuje się w linię redakcyjną miesięcznika „Positif”, który
pragnie odróżnić się od swojego konkurenta – „Cahiers du Cinéma”. Dla
krytyków z „Positif” w dziele filmowym najważniejsze jest zaangażowanie
polityczne reżysera i waga podjętego tematu, dopiero potem prosta forma
estetyczna. Krytyk filmowy Ado Kyrou podkreśla również, że Wajda jest
„człowiekiem świadomym, który opowiada rzeczywistość, próbując zmieniać
świat, a z okrucieństwa wydobywać cud”. Z zapałem opisuje projekcję w
Cannes i „śliczne sukienki starych nadętych panien zbryzgane okrutnym
pięknem kanałów”. Kanał jest arcydziełem, ponieważ należy do radykalnego
i zaangażowanego w świat kina autorskiego; kina, które uwiera
„miłośników piękna”.
// Jak można być Polakiem? „Andrezj Wajda” w Cannes
A taki żarcik chodził po warszawskich ulicach po wyjściu filmu "Kanał" na ekrany kin.
Mianowicie:
- Oglądałeś "Kanał"?
- Nie, ja to widziałem w kolorze.
Na koniec wywiad z Krystyną Zachwatowicz-Wajdą uczestniczą Powstania Warszawskiego, a prywatnie żoną Andrzeja Wajdy- 78. Rocznica Powstania Warszawskiego - Rozmowa z uczestniczką Powstania Krystyna Zachwatowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad...